Co ma wspólnego hybrydowa Toyota z fotowoltaiką na dachu?
Nowoczesne instalacje solarne też mogą być hybrydowe — z własną domową baterią można konsumować zielony prąd gdy jest pochmurno, pada deszcz lub w nocy.
Jak to działa? Panele na dachu generują prąd elektryczny stały, przy małej instalacji kilkaset Volt. Urządzenia w domu zasilane są prądem przemiennym 230V (+-10%). Prąd stały zamienia na zmienny falownik, który działa na bieżąco gdy słońce świeci. W instalacjach starego typu zalecane było gotowanie na płycie indukcyjnej, pranie, używanie zmywarki w momencie kiedy produkcja z paneli fotowoltaicznych była największa. Przy za małej domowej konsumpcji nadmiar prądu oddawany był do sieci.
W nowoczesnych instalacjach występują baterie. Falownik może nadal zamieniać prąd z dachu na prąd 230V na bieżąco, ale również może pobierać prąd z baterii. Dzięki temu, kiedy produkcja ze słońca jest za mała do bezpośredniego zasilania, prąd stały może być czerpany z baterii i zamieniany na zmienny. Innymi słowy: uzysk solarny z dachu, za mały do ugotowania dwudaniowego obiadu na płycie indukcyjnej w danym momencie, może być kumulowany w baterii (przez kilka godzin), by potem falownik pobrał prąd z baterii i zasilił indukcję. W ten sposób jesteśmy w stanie w większości przypadków używać tylko i wyłącznie własnego prądu, bez konieczności poboru z sieci.


W danym momencie prąd w domu może pochodzić z 3 inicjalnych źródeł: panele na dachu, bateria, sieć zewnętrzna. W nowoczesnym systemie hybrydowym następuje kombinacja źródeł, tak żeby zużycie zielonego prądu było jak największe.



Nowoczesne instalacje hybrydowe mają jeszcze jedną zaletę — dzięki baterii można skonfigurować zasilanie awaryjnej. Wyobraźmy sobie jakąś wichurę lub przecięcie kabla przez koparkę budowy albo nowe podłączenie do sieci — w tych sytuacjach zasilanie awaryjne instalacji fotowoltaicznej hybrydowej zapewni nam ciągłość konsumpcji prądu, nawet przez wiele godzin. U sąsiadów ciemno, nie mają Internetu (bo router wyłączony), lodówka się rozmraża — a u nas wszystko w porządku, bo mamy własny prąd.
Instalacja hybrydowa idealnie nadaje się dla budynków z małą powierzchnią dachu. W ilustracyjnym przypadku mamy do czynienia z budynkiem w zabudowie szeregowej, z 12 panelami REC Alpha Pure ułożonymi wokół okna na poddaszu użytkowym. Łączna moc teoretyczna to 4.86kWp. Falownik Huawei 4kW. Płyta indukcyjna z jednym polem grzejnym 7/9 zużywa ok 1.1 kW, dwa pola 2.2kW. Pralka lub zmywarka z aktywną w danym momencie grzałką — do 4.2kW. Piekarnik — 2 do 4kW. Co ciekawe wszystkie pojedyncze urządzenia mogą być w ich piku obsłużone przez falownik 4kW — faktycznie chwilowo może on trochę więcej niż nominalne 4kW.
Przy topowych panelach REC, każdy z optymalizatorem, przy systemie Huawei, cała instalacja jest bardzo bezpieczna. Każdy ewentualny błąd byłby notyfikowany przez urządzenia (czerwone lampki) i w aplikacji. Wsparcie Huawei bardzo dobrze obsługuje klientów końcowych, szybko odpowiada i sprawnie rozwiązuje zgłoszone sprawy.
Do nowoczesnych instalacji fotowoltaicznych polecam https://solarhelios.pl/ — firma działa na terenie całej Polski.